Odbyła się konferencja Kaczafiego, Szydło, Kuchcińskiego, Karczewskiego i Terleckiego. Premier powiedziała, że “Polacy czekają w tej chwili przede wszystkim na to, że w polskim Sejmie będzie rozmowa na temat ich problemów, ich spraw” i ogólnie ton był pojednawczy i sympatyczny, a poza tym to wszystko jest w porządku i nic się nie dzieje.
Poza cyrkiem to faktycznie. Myślę, że wątpię żeby polacy oczekiwali czegokolwiek. Równie dobrze Sejm można by rozwiązać na najbliższe ćwierć wieku. Może w końcu byłoby normalnie?
Prezydent mianował Julię Przyłębską na nowego prezesa TK. Co na to opozycja i dyżurni “konstytucjonaliści”? “Osoba podająca się za prezesa TK, bo prezesem nie jest”. To tak w kwestii rozwiązania “kryzysu” w tym tworze. Tym bardziej, że zdążyła już wyrzucić z dotychczasowego gabinetu wiceprezesa.
Podatku jednolitego nie będzie. Podobno przeważył interes przedsiębiorców, którzy - jak zwykle u Morawieckiego - dołożyliby do tego interesu. Czyli rząd bardziej boi się przedsiębiorców niż kodziarzy. Całkiem słusznie zresztą.
Parówki przechodzą same siebie. Walka z reżimem kaczystowskim zabiła tam resztki szarych komórek. Rządowi obrywa się więc za próbę uporządkowania rynku chwilówek, zbrodniczą ustawę, według której każdy obywatel będzie mógł sobie wyciąć drzewo na własnej działce i inne szaleństwa. To już nawet nie jest propaganda. To bredzenie ludzi, których Bóg pokarał…
Prokuratura zajęła się kodziarzami blokującymi wyjazd z Sejmu. Skandal! Za poprzedników się nie zajmowała takimi rzeczami. Do udrożnienia dróg ewakuacyjnych posłużyłaby broń gładkolufowa.
Wielki miłośnik imigrantów, były bokser Michalczewski Dariusz został zatrzymany przez policję. Podobno pomylił kolejną żonę z workiem treningowym. Oj tam, zwyczajnie wprowadził w domu prawo szariatu.
Policja w Wiedniu przed Sylwestrem rozda kobietom 6 tysięcy gwizdków, które obronią kobiety przed imigranckimi gwałtami. Myśle, że wuwuzele spisałyby się lepeij. Żadne stworzenie na tej planecie - poza kodziarzami - nie jest w stanie znieść dźwięku tego wynalzku. Imigranci wróciliby skąd przyszli.
Na koniec wprost z Pudelka. Niejaka Lena Dunham postanowiła podzielić się światem stwierdzeniem, że żałuje, iż nigdy nie miała aborcji. Aż zacytuję “(...) nigdy nie miałam aborcji. I zdałam sobie sprawę, że noszę w sobie piętno związane z tym tematem. Nawet ja, której tak bardzo bliska jest kwestia prawa kobiet do wyboru, czułam, że powinnam powiedzieć ludziom, że w temacie przerywania ciąży jestem nieskazitelna. (...) Teraz mogę powiedzieć, że nadal nie miałam aborcji, ale chciałabym ją mieć”. Prawda, że niezwykle głębokie? Polecam zrobić in-vitro po czym przeprowadzić aborcję. Przecież to logiczne!
Aha.. Być może nie wiecie kim jest Lena Dunham. Ja też nie, ale koleżanka postanowiła udzielić mi odpowiedzi: “to ta tłusta włochata i podziarana świnka która walczy z kanonami piękna i uprzedmiotowieniem kobiet co to im kazano być ładnymi”. Rzekomo zarabia na życie jako aktorka czy coś.
A… wczoraj mi się pomerdało wszystko. W Zgromadzeniu Ogólnym umiłowanego Trybunału udział wzięło 14 sędziów, ale tylko 6 głosowało.