wtorek, 10 styczeń 2017 21:59

10 stycznia 2017 roku

Napisał

Czołem bilionerzy!

Ale nie, nie jesteśmy bogaci. Wprost przeciwnie właściwie. Dług publiczny Rzeczypospolitej przekroczył właśnie bilion złotych. Bilion to million milionów. Liczbowo to wygląda tak 1 000 000 000 000. Wszystkim rządom serdecznie gratuluję. Ale jak to runie to żadna wojna potrzebna nam do niczego nie będzie.

W zasadzie powinien to być temat dnia. Na szczęście dla rządu jest Rysiek Petru. Zerwał rozmowy z PiS-em w sprawie zakończenia Ciamajdanu i spotkał się ze Schetyną i Kosiniakiem-Kamyszem w sprawie skrócenia kadencji Sejmu.

Przeanalizujmy możliwości. W zasadzie to Sejm może się samorozwiązać. Potrzeba do tego jedynie ⅔ głosów. Czyli 307. Policzmy więc możliwości Ryśka i spółki: PO - 132, PSL - 16, najpotężniejszy z opozycjonistów Rysiek - 31. Razem  179. Całkiem prawdopodobne, że tym dwóm geniuszom wychodzi, że to jest więcej niż 307. Z matmy w szkole byłem marny, ale wychodzi mi, że Rysiek z Grześkiem mogą sobie rozmawiać również o kolonizacji Marsa. Z takim samym skutkiem.

Minister Waszczykowski spotkał się ze swoim odpowiednikiem z państwa San Escobar. Nawet nie chcę wiedzieć czym tam częstowano.

Breivik po raz kolejny troluje norweski wymiar sprawiedliwości. Znowu skarży się na nieludzkie traktowanie i inne takie. W sumie mógłbym się z nim zamienić. Uderzyła mnie jednak mowa prokuratora “Breivik jest prawicowym fundamentalistą i jako taki powinien być sądzony". Nie, że masowym mordercą, neonazistą czy psychopatą. Największa zbrodnią jest być “prawicowym fundamentalistą”. A może określenie “morderca” stymagtyzowałoby biednego Andersa na całe życie?

Nowa Rzeplińska wymyśliła, że przedstawiciele mediów będą mogli przebywać na sali rozpraw, ale bez możliwości fotografowania i nagrywania. Tylko tyle. Dziennikarzole będą musieli używać długopisów i papieru. Dla niektórych z nich będzie to swoisty dramat. I nieważne, że jest transmisja w internecie, którą nowa prezes uważa za całkowite wyczerpanie obowiązku upublicznienia sprawy. Tylko przypomnę, że prezes Trybunału jest nieomylny!

FIFA myślała i wymyśliła. 48 drużyn w finałach mistrzostw świata podzielonych na 16 grup po 3 drużyny. Prestiż i poziom imprezy będzie porównywalny z tymi znanymi z głodówki niejakiego Miszka. Tym bardziej, że najwięcej “nowych” miejsc ma przypaść piłkarskim potęgom z Azji i Afryki. Na szczęście to dopiero od 2026 roku, więc to może nie być mój problem.

Parówkowy funkcjonariusz Albin (to nazwisko - nie tak jak np. u Albina Siwaka) po przegrupowaniu sił znowu walczy z Disco Polo. Żadne promocja nie działa tak jak negatywna. Zwłaszcza w Polsce.

Czytany 3797 razy