czwartek, 09 marzec 2017 21:29

9 marca 2017 roku

Napisał

Zacznijmy od najważniejszej informacji dnia. Sejm przegłosował uchwałę w sprawie ustanowienia roku 2017 rokiem troski o trzeźwość Narodu. Wypijmy za to…

Tymczasem Tusk Donald pozostanie cesarzem Europy przez najbliższe 2,5 roku. Nie omieszkały tego skomentować media, w tym moja ulubiona „Niezależna”:

niezależna

Wynik głosowania 27:1. Jeśli Kaczafi to odrobi będzie to znaczyło, że sędziów ma lepszych niż Barcelona.

Chyba, że ma na niego taki Amber Gold i unici wyjdą na idiotów. Się zobaczy. Bo w tym musiał być plan. Musiał, prawda?

Ale skoro Tusk pozostanie cesarzem to teraz, w końcu przestaną mi prąd wyłączać trzy razy w tygodniu, podciągnął światłowód, wyprostują chodnik i naprawią jezdnie… Czy to nie ta sprawa? W zasadzie to od czego on jest poza robieniem za misia?

Fakt jest taki, że kadencja Donka kończy się pół roku przed wyborami prezydenckimi w Polsce. Po postępowej stronie serca zadrżały mocniej, szampany otwarto… Tylko po co niby miało by mu to być? Raczej będzie gwiazdą uniwersytetów jak Bolesław i Kwachu.

Rysiek Petru wezwał Beatę Szydło do złożenia „honorowej dymisji” po klęsce. Rysiu… gdyby po każdej klęsce politycy składali dymisję sam miałbyś ich na koncie kilkanaście.

Niejaki poseł Szczerba znany ze sceptycznego podejścia do kwesti rozsądku napisał przed szczytem: „Nie upoważniam figurantki, dyletantki, dyplomatołki i zakładniczki Presesa do głosowania przeciwko @eucopresident. Nie ma zgody na #Polexit”. Kolejny piękny pokaz języka miłości w jego wykonaniu. Przypomnę ci tylko, że dostałeś 4919 głosów w ostatnich wyborach, a  „figurantka” 96127, wychodzi więc, że powinieneś się pytać czy możesz wyjść do kibla.

Tymczasem Środa – Magdalena, nie dzień tygodnia – wieszczy, że Kaczafi po klęsce zabierze nam paszporty, albo wyprowadzi Polskę z Unii, albo zrobi jeszcze coś gorszego… Po raz kolejny powtarzam, że Kaczafi żeby wygrać wybory musi zrobić jedno. Pozwolić mówić opozycji i jej autorytetom.

Millward Brown przeprowadziło patriarchalne badania „Women in Business 2017” do projektu “International Business Report”. Dlaczego patriarchalnego? Dlatego, że podle wyszło, że w Polsce kobiety piastują 40% stanowisk kierowniczych – co daje zaściankowej Polsce 3 miejsce (wspólnie z Estonią i Filipinami) wśród 36 przebadanych państw świata. W wymarzonych przez feministki Niemczech jest to… 18%. Wszelkim uczestniczkom manif, ogólnogalaktycznych strajków wypada życzyć żeby się ich sen „aby było jak na zachodzie” spełnił…

Gdybym był złośliwy napisałbym teraz, że trzeba pracować, a nie strajkować i drzeć ryja o macicach żeby osiągnąć sukces zawodowy. Ale przecież złośliwy nie jestem, więc nie napiszę.

WSensie.pl zastanawia się czy po jakimś wpisie na Twitterze nastąpił totalny upadek partii Palikota. Tak, ja też nie wiedziałem, że to jeszcze istnieje i jestem równie zdziwiony jak Wy. Także niestety, ale „totalny upadek” szanowna redakcji nastąpił dawno temu.

Ukraińskie media zarzucają Sławkowi Nowakowi lenistwo i domagają się jego dymisji.  Podobno Sławomir rzadko bywa w pracy – w styczniu nie było go na przykład 11 dni. Biorąc pod uwagę, że były tylko 22 dni pracujące to całkiem niezły wynik. Ale żeby Sławek nie był przyzwyczajony do pracy? Szok i niedowierzanie. Przecież to pracuś. Może zwyczajnie zegarek mu się spóźnia.

I co po dymisji z jego obywatelstwem? A może go do Donbasu wyślą? Na tym wszyscy by zyskali…

Czytany 4580 razy
Więcej w tej kategorii: « 8 marca 2017 roku 10 marca 2017 roku »