wtorek, 18 lipiec 2017 20:38

18 lipca 2017 roku

Napisał

To nie jest kraj dla normalnych ludzi. Ale ja nie jestem normalny – oglądałem dzisiaj Sejm.

O „niszczeniu sądownictwa” było. Znaczy było również o tym, że opozycja jest zdziwiona tym, że wokół Sejmu jest policja i polewaczka. Zaiste zadziwiające, biorąc pod uwagę skomlenie o przybycie pod cyrk oraz to, że UBywatele zapowiadali próbę przedostania się na teren Sejmu. Cóż, logiczne myślenie nie jest ich mocną stroną. Dlatego też nie będę tych gamoni cytował. Było to co zwykle: mordowanie demokracji, cofanie w rozwoju, DE-MO-KRA-CJA, byłam z pieskiem czy bez pieska…

Merytoryki w całej debacie było tyle co profesjonalizmu w pracy Poczty Polskiej.

Za to wspomnę o Przewodniczącej Sądu Najwyższego, niejakiej Gersdorf (założę się, że trzy miesiące temu nie mieliście pojęcia o jej istnieniu). Dowiedzieliśmy się, że Konstytucja jest suwerenem, a także, że naród nie ma zaufania do sądów, ale mimo to kieruje swoje sprawy do sądów. Zapewne nie kierowałby, ale jakieś gamonie zakazali pojedynków i tradycyjnych, sąsiedzkich zajazdów.

Natomiast jeśli reszta środowiska ma podobne podejście do rzeczywistości to tam nie ma czego reformować. Wyprowadzić całe to towarzystwo i rozstrzelać.

Najważniejsze… Opozycja oświadcza, że ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS (nie każcie mi tego rozwijać – leniwy jestem) są niekonstytucyjne. Co ciekawe jeszcze niedawno ta sama opozycja krzyczała, że jedynym organem uprawnionym do takich stwierdzeń jest niejaki Trybunał Konstytucyjny, w dodatku o jego orzeczeniach nie wolno dyskutować. Strasznie Kaczafi zmienił tę Konstytucję.

I wtedy odezwał się prezydent Duda… Zaproponował swoje zmiany w ustawie o KRS – jej członkowie mają być wybierani większością 3/5 głosów. I jeśli to nie zostanie uchwalone nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym. Po czymś takim nawet GóWno napisało „Prezydent Andrzej Duda”. Na szczęście szybko im przeszło, bo znaleźli eksperta, który krzyczy, że to… tak, tak niekonstytucyjne.

Rysiek oczekuje wstrzymania prac nad ustawą, Grzechu krzyczy o dobrym kroku, a Joanna Mucha wylicza. I wyliczyła. Otóż wyszło jej, że 3/5 to posłowie PiS i Kukiza… Oba kluby mają w sumie 266 posłów. 3/5 to 276. Według nie trochę brakuje. Ale czyż można dyskutować z tak wybitną osobowością jak ministra?

Ale protesty trwają… Do Warszawy miał przyjechać osobiście Bolek, bo „godzina wu wybiła”. Niestety para jakiś brytyjskich gówniarzy go zaczepiła i nie mógł wyjechać z Gdańska. Monarcha brytyjska tez jest na usługach Kaczafiego.

Odwołano i przeniesiono „do rezerwy kadrowej MON” dowódcę Wielonarodowej Dywizji Północ - Wschód, stacjonującej w Elblągu. Powód znają wszyscy, oprócz GóWna – ci piszą, że powód nieznany. Otóż pan pułkownik, niczym Romek Polański, umówił się na seks z czternastolatką, ale wpadł w łapy łowców pedofilów. Mam nadzieję, że Adaś będzie brnął w jego obronę.

Mój ulubieniec – Mati Morawiecki – wymyślił, że kierowcy ciężarówek przewożących alkohol, tytoń lub paliwo będą musieli sobie zainstalować w telefonie aplikacje, dzięki której Mati będzie zawsze wiedział, gdzie taki samochód jest. A nie lepiej wsadzić kontrolera do każdej szoferki? W końcu nie każdy ma smarfotna.

Były minister sportu z czasów Wielkiej Koalicji Andrzej B. (uwielbia tą gwarantowaną anonimowość!) wyleciał z restauracji w Warszawie, po czym postanowił się zdrzemnąć na chodniku. Jak widać obrona niezależności sądów męczy. Do tego zapewne bigos był nieświeży.

Z drugiej strony… kto nigdy nie spał w parku niech pierwszy rzuci kamieniem.

Życzyłbym dobrej nocy, ale jutro też będzie obradował Sejm. I będzie równie głupio. A może nawet głupiej – repertuar posłów Nowośmiesznej jest nieograniczony.

Wasz
Hugues de Payns

Czytany 3007 razy
Więcej w tej kategorii: « 17 lipca 2017 roku 19 lipca 2017 roku »