piątek, 15 grudzień 2017 21:32

15 grudnia 2017 roku

Napisał

Nareszcie! Senat przegłosował ustawę o KRS czym zdołował opozycję. Grunt, że kodziarnia sobie pomarzła na zewnątrz. A poza tym myślę, że dla przeciętnego suwerena kompletnie nic się nie zmieni. A Unia – jak codziennie – zapowiada sankcje. Chyba też zacznę zapowiadać. Zacznę od sankcji na Lesotho.

Zmieniono też kodeks wyborczy. Członków Państwowej Komisji Wyborczej będzie wybierał Sejm,  prezydenci, wójtowie i burmistrzowie będą mogli siedzieć na stołku nie dłużej niż dwie kadencje, a przy okazji… wydłużono kadencję samorządową z 4 do 5 lat, aczkolwiek nie od najbliższych wyborów. Tego ostatniego nie rozumiem. Naprawdę. Nie jestem w stanie zrozumieć w jakim celu wydłuża się kadencję.

Wykreślono też możliwość głosowania korespondencyjnego. Jako, że mnie to nie dotyczy tradycyjnie nie mam zdania.

Ale wciąż PiSowi mało. Andrzej Hadacz, znany intelektualny autorytet opzycji oświadczył, że: „najbardziej niebezpieczna jest ustawa, która ma być niedługo. To ma być coś takiego jak wyłączanie sygnału internetowego w sobotę i niedzielę, że możemy zostać pozbawieni sygnału internetowego”. Kaczafi, tego ci nie daruję! A najciekawsze jest to, że znajdą się intelektualiści, którzy będą to powtarzać niczym Grabiec słowo „kłamstwo”.

Konkretnie Jasiu prostuje kłamstwa na temat Caracali. To znaczy twierdzi, że we Francji nie latają, ale to wina ich armii, a u nas miał być zapewniony serwis. Mam dylemat. Czy notoryczny kłamca prostujący kłamstwa kłamie czy mówi prawdę?

Pamiętacie Ryśka? Tego typa, który jeszcze niedawno miał być liderem zjednoczonej opozycji, a potem premierem. Dzisiaj oświadczył, że łaskawie będzie kandydował do zarządu Nowośmiesznych. Mam nadzieję, że jednak nie upadł pomysł jego udziału w Radzie Mędrców.

Morawiecki śmiał wcześniej opuścić unijny szczyt. On sam twierdzi, że z uwagi na „tajne dokumenty” czekające w kancelarii, opozycje, że ze wzglądu na opłatek PiS. W obu przypadkach nie ma to znaczenia. Przecież już nas prawie wyrzucili, więc po co gadać bez sensu?

„Politico” podało, ze Niemcy byli skłonni zrezygnować z budowy NordStream2, o ile Polska zrezygnuje z ubiegania się o reparacje. Pomysł co prawda upadł, ale JEŚLI naprawdę taki się pojawił to chyba Niemcy bardziej przejmują się reparacjami niż mówi to nasza opozycja.

Odwołani i powołani ministrowie jednak nie dostaną odpraw. Mam nadzieję, że nie doprowadzi ich to do depresji.

Podobno PolskiBus ma zakończyć działalność, a zastąpi go FlixBus. Niemiecki FlixBus. Panie premierze, może da się zrepolonizować? I powołać PKS.

A takie coś dostaje patologia drenująca budżet państwa, która dała się kupić za 500 złotych, jak mawia opozycja, lub beneficjenci 500+ jak mawiają normalni ludzi. Miłe.

50015002

Hugues de Payns

Czytany 2603 razy