poniedziałek, 14 styczeń 2019 22:26

Zamiast skrótu - 14 stycznia 2018 roku

Napisał

Zmarł prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Wczoraj został trzykrotnie ugodzony nożem na scenie WOŚP przez schizofrenika, który obwiniał jego i Platformę, że niewinnie spędził 5 lat w więzieniu za napady na banki. Niech spoczywa w pokoju.

Oczywiście należy się pochylić nad zabezpieczeniem imprezy, bo morderca nie dość, że wszedł na scenę (legitymując się plakietką mediów), zdążył trzykrotnie ugodzić Adamowicza i wygłosić oświadczenia, a obezwładnił go pracownik obsługi technicznej imprezy, a nie dziad w kamizelce. Bo tym są ochroniarze – dziadami w kamizelka z +10 do napinki, a nie cokolwiek potrafiącymi ochroniarzami.

Ale generalnie ja nie o tym. Gdzieniegdzie pojawiają się głosy o ochłodzeniu debaty publicznej, uspokojeniu atmosfery, nieupolitycznianiu tego morderstwa… Marsze przeciw przemocy i nienawiści, spotkania u prezydenta, na które zresztą Platforma nie przyszła – w ramach uspokajania atmosfery rzecz jasna. Warszawski marsz – jak pisze Tytus Hołdys – okazał się agitka antyrządową, spotkanie u Dudy jak sadze było jałowe. A winnym jest PiS, bo nakręca spiralę nienawiści. Bo, pełne miłości, komentarze fanatyków opozycji w tym samego Wielkiego Otua nie mają z nienawiścią nic wspólnego. Wiecie o czym piszę, więc odpuszczę cytaty. W Warszawie na przykład zatrzymano 72-latka, który zapowiedział zabicie Dudy. Tak, to tez psychol, ale psychole nakręcają innych psycholi.

Chcecie zatrzymać nienawiść? Więc przestańcie ją nakręcać! Tak szanowna elyto (do Was mówię Pawłowicz, Niesiołowski, Szajbus, Schetyna wraz z przyległościami), szanowni „dziennikarze” głównych mediów – czytacie to Pochanke i Holecka, Jaruś Kurski i Sakiewicz?

Laska w „Chłopaki nie płaczą” mówił „W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi, ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić”. I tu jest problem, że my nie spełniamy wymienionych warunków. Zmieniono nas w Tutsi i Hutu. Trzeba być albo z PiSem, albo z POKO. Nie można być za zdrowym rozsądkiem, bo „kto sam ten nasz najgorszy wróg”... Nie, musimy siedzieć w okopach jak pod Verdun i odstrzelony zostanie każdy, kto zechce przydzielony okop opuścić. Ja mam dosyć… Męczy mnie to, nawet już nie podejmuje dyskusji w realu. Bo i po co? skoro to co robią „nasi” jest dobre, a to co robią „oni” jest złe – nawet jeśli chodzi o dokładnie te same rzeczy.

Co śmierć Adamowicza zmieni w debacie publicznej? Na lepsze nic. Będzie jeszcze bardziej żenująca i agresywna. Przy wyborach będzie tylko zaskoczenie mała frekwencją, z której ja osobiście bardzo będę się cieszył, bo to by oznaczało, że jednak część narodu zdezerterowała z okopu. Na powstanie normalnej siły politycznej już nie liczę… Skazani jesteśmy na POPiS do usranej śmierci…

Najlepszym dowodem na zmianę poziomu debaty jest Facebook Celińskiego:

celiński

Czyż nie piękne i pełne miłości? Ale zasadniczo się z nim zgadzam. Z tym, że w Miejsce „Jarosławie Kaczyński” osobiście dałbym „Wszyscy”.

Wam zapewne nie muszę życzyć refleksji ani zachowania rozumu i godności człowieka. Pomódlcie się (wersja dla niewierzących pomyślcie chwilę) za duszę Adamowicza i za nas wszystkich, bo najgorsze dopiero przed nami…

Czytany 3206 razy