poniedziałek, 04 luty 2019 22:13

4 lutego 2019 roku

Napisał

I Robcio Biedroń odpalił swoją partię. Nazwał to „Wiosna”. Przyznać muszę, że w życiu nie słyszałem bardziej pretensjonalnej nazwy. Jeśli chodzi o program to jest jeszcze lepszy od nazwy: aborcja, mniej-więcej, do 14 roku życia, likwidacja klauzuli sumienia lekarzy, znieczulenie przy porodzie, pełne finansowanie przez państwo zabiegów in vitro, alimenty mają być ściągane przed administrację skarbową, 500+ na pierwsze dziecko i u samotnych rodziców (ale nie to PiSowskie 500+ niszczące budżet, tylko fajnie, wiosenne 500+), żłobki i przedszkola dla wszystkich, darmowy Internet, homośluby, równość małżeńska (nie pytajcie mnie co to), nieopodatkowana emerytura minimalna 1,6 tys. zł (może się nasi wielcy artyści w końcu zamkną), płaca minimalna w wysokości 60 proc. średniej krajowej, autobus w każdej gminie, pociąg w każdym powiecie (i może jeszcze dworzec w Czeladzi?) i oczywiście tradycyjnie opodatkowanie Kościoła, religia won ze szkoły i zamknięcie kopalń.

Nowoczesna partia Robcia, jest tak Nowoczesna, że nawet odegrano wyłącznie hymn Unii. Robcio tłumaczy: „Dlatego że jestem Europejczykiem i zbyt rzadko do tej pory słyszeliśmy hymn UE w Polsce”. Przypomniał mi się stary mem z tej okazji:

europejczyk

A teraz przekonajcie mnie, że ktokolwiek w miarę inteligentny, kto ogarnia trochę to co dzieje się na świecie, da się na to nabrać. Elektorat Biedronia to „nowocześni 60+” i totalni gamonie (w tym miejscy aktywiści).

A świeżość nowego tworu najlepiej pokazuje to:

twoj ruch

A najśmieszniejsze jest to, że wczoraj w Warszawie było prawie 10 stopni pana Celsjusza, a po konwencji Biedronia spadł śnieg. Zdaje się, że na górze też się z niego śmieją.

W sobotę pod siedzibą TVP UBywatele opluli i zwyzywali Magdalenę Ogórek. Dodatkowo poobklejali i porysowali jej samochód. Oczywiście to wszystko w ramach walki z mową nienawiści. UBywatele są z siebie bardzo dumni i uważają, że nie przekroczyli granicy. Ale jak im ktoś powie „sio” afera odbije się echem w Brukseli.

Póki co o ataku dowiedział się Bruksela od Ryśka Czarneckiego. Bo wiadomo, że jest źle tylko wtedy jak „oni” donoszą – niezależnie od tego kim jesteśmy „my”. A może wystarczy w końcu jakaś interwencja powołanej do tego służby i wycofanie debilnego rozkazu o przyglądaniu się panie Jojo?

Policja popisała się za to dziś w Poznaniu. Postanowiono przeprowadzić akcję „trzeźwy poranek”. W tym celu zablokowano wszystkie główne ulice – i tak zakorkowanego – Poznania, autobusy miejskie miały po 70-80 minut opóźnienia, stróże prawa skontrolowali 3000 kierowców. Złapano… dwóch nietrzeźwych. Zaiste warto było. A wszystko na Wasz koszt, drodzy Poznaniacy.

Poznańskie GóWno wywęszyło aferę. Taką w swoim stylu, rzecz jasna. Otóż w Radiu Poznań pracuje od niedawna Hubert Jach. Jest ceniony przez szefostwo i współpracowników. Jest też jednak działaczem Młodzieży Wszechpolskiej. Dalej nie widzicie afery? Przecież on jest członkiem Młodzieży Wszechpolskiej i pracuje! A nie powinien! A, że takie sugestie stoją w sprzeczności a Art. 32 Konstytucji, której rzekomo tak bronią? Przecież nikt z obrońców – nawet jeśli czytał – to nie zrozumiał.

Jurny Stefan ogłosił, że jego pełnomocnikiem będzie typ, którego kiedyś nazwał „Pornogrubasem”. Tak, Stefana będzie reprezentował Rysiek Kalisz. Widać wyuzdanie łączy ludzi. Już Anastazja P. o tym chyba pisała.

„Super Express” podaje, że seksworkerki (to w GóWnianym języku, po naszemu to prostytutki) skarżą się na Stefcia. Wybitny polityk wywodzący się z ZChN nie dawał im napiwków, a po spotkaniu kazał oglądać siebie w telewizji. Takiego znęcania się nie zakazuje konwencja genewska?

Polska uznała Juana Guaido tymczasowym prezydentem Wenezueli. Trzeba przyznać, że socjalistyczny raj kończy swoje istnienie z przytupem.

Adrian Zandberg chce zlikwidować Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Argumenty podaje dokładnie te same, jaką podawała propaganda jego politycznych antenatów, daruję sobie więc cytowanie. Musze jednak oświecić Adiego, że likwidacja tego święta jest bardzo prosta. Adi, skup się, będę tłumaczył. Wystarczy jesienią wygrać wybory, sformować rząd, mieć stabilną większość w Sejmie, przegłosować likwidację i dać do podpisu prezydentowi. Proste, prawda?

Na koniec trochę smutno. W wieku 55 lat zmarł Matti Nykänen. To taki fiński Małysz z lat 80-tych. Idol wielu małych wówczas chłopaków. Nie wyszło mu życie po zakończeniu kariery, a szkoda. Odpoczywaj Mistrzu.

Czytany 2559 razy
Więcej w tej kategorii: « 1 lutego 2019 roku 5 lutego 2019 roku »