75 lat temu rozpoczęła się II Wojda Światowa. Jeśli wierzyć obecnemu postrzeganiu historii zaczęliśmy ją sami żeby zbudować obozy, podpalić stodołę w Jedwabnem. Nie pomóc Powstaniu w Getcie, a na koniec ukraść Niemcom trochę ziem. Tako już wkrótce orzekną autorytety.
Przy na parówkach możemy poczytać wywiad z pytaniem przewodnim „Czy Niemcy są ofiarami II Wojny Światowej”. Biedne szwaby... Strzelali do nich. I jeszcze Drezno im zbombardowali. Za samo zadanie tego pytania w Polsce powinna być kara śmierci.
GóWno dzisiaj przebija wszystkich „sponsorów” Wyścigu Pokoju, a nawet gazety północnokoreańskie. Festiwal kultu jednostki nieporównywalny z niczym...
Zaprezentowano dzisiaj rozmowy z sąsiadami... Och, jakiż miły jest Pan Prezydent Wszystkich Europejczyków (PPWE - takiego skrótu będę od dziś używał. A może PPWEDT?), jak nie przeszkadza, jak lubi na leżaku posiedzieć... Ciekawe czy sąsiedzi wiedzą, że Kasia wyrzuca im na podwórka ślimaki. Do czego zresztą sama się przyznaje w poście z 11 sierpnia.
A swoją drogą jak oglądam jakieś programy o seryjnych mordercach to zawsze sąsiedzi mówią, że był „miły i nie przeszkadzający”.
Jest i drugi artykuł. Tym razem cytat. Naprawdę nie ma po co komentować – robi to sam: "Oczywiście w polityce wiele rzeczy może się zdarzyć, jednak wyobrażalna jest sytuacja, gdy w 2020 roku wybitny europejski polityk Donald Tusk wygrywa wybory prezydenckie po Bronisławie Komorowskim. I dzieje się tak nawet za cenę politycznego czyśćca, jaką byłyby rządy w Polsce Prawa i Sprawiedliwości do spółki z Korwinem. Wtedy zresztą Tusk będzie niczym Anders przybywający na białym koniu do ojczyzny".
I kończąc już temat... Obraz wyraża więcej niż tysiąc słów... Załączone zdjęcie to naprawdę oryginalny screen z Twittera Pana na Chobielinie Dworze.
A... publiczność u Lisa na początku tego „programu” odśpiewała Tuskowi „spontaniczne” „Sto lat”. Naprawdę naturalnie i spontanicznie wyszło. Coś jak płacz po śmierci Kim Dzong Ila.
I wystarczy już o nim...
PSL przy okazji wymyśliło nowy stołek dla swoich wiernych podnóżków: Ministerstwo Energetyki. Z pewnością obejmie je kompetentny działacz PSL. To ostatnie to nie oksymoron?
W Maszkowicach – gdzieś w okolicach Nowego Sącza – cyganie napadli na kondukt weselny. Zapewne weselnicy byli faszystowskimi kibolami, którzy sprowokowali uciśnioną mniejszość narodową znaną z tego, że żyje uczciwie, płaci podatki i brzydzi się łamaniem prawa. A poza tym mogli przejechać inną drogą, czyż nie?
W Gdańsku nasi dzielni funkcjonariusz legitymowali... uczestników pokojowej demonstracji pod konsulatem niemieckim. Demonstracja związana była z 75 rocznicą wybuchu wojny. Jak wiadomo nie można przypominać, kto ten burdel rozpoczął... Największym sukcesem legitymowania bez względnie jest fakt, że żaden z dzielnych funkcjonariuszy nie postrzelił się, ani nie został postrzelony z własnej broni.
Parówki odkryły skandal. Na warszawskim Nowym Świecie otworzyli Biedronkę. A dlaczego skandal? Ano dlatego, że „myślałem, że Nowy Świat to ekskluzywna ulica, najwyraźniej się myliłem”. Bo jak wiadomo w Warszawie zakupy robi się wyłącznie w Almie i mieszka tylko w Wilanowie. Z Biedronką jest trochę jak z disco polo – wszyscy się brzydzą, ale tylko włączcie to na imprezie. Śpiewać będą wszyscy.
Plamen Konstantinow – trener siatkarzy Bułgarii odmówił udzielania wywiadu dla Polsatu. Powód? Zakodowanie mistrzostw w Polsce. Może to i szlachetny gest, ale Solorz i tak wyszedł na swoje.
A wczoraj Anita Włodarczyk pobiła rekord świata w rzucie młotem. 79,58 m. Gratuluję.
Dobranoc.
Dział:
Dzień w skrócie