wtorek, 18 listopad 2014 16:56

18 listopada 2014 roku

Napisał

„Nieważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy” raczył zauważyć Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili znany lepiej pod pseudonimem artystycznym Stalin.

I takie zadanie przyświeca Państwowej Radzie Geriatrycznej. Rada liczy głosy. Wyszło im, że większość w sejmikach ma PSL, a w Świętokrzyskiem to nawet zdobyli 49% głosów. Do czwartku Piechociński zostanie Papieżem, do końca tygodnia Pawlak zastąpi Obamę.

Rada Geriatryczna oczywiście nie ma sobie nic do zarzucenia. Od czasu do czasu wyjdzie Geriatryk-Senior i ogłosi, że wszystko jest ok, a jak nie działa system to przecież można policzyć ręcznie. Gdy Rada liczyła głosy w momencie wyboru Heńka Walezjusza ten system się sprawdził, więc sprawdzi się i teraz.

Tylko komisja w Nidzicy niesubordynowana jest, bo jej przewodniczący bezczelnie stwierdził, że ręcznie to liczyć nie będą, gdyż "nie żyjemy w czasach króla Ćwieczka, tylko w XXI wieku". Przecież taka informacja może zabić Geriatryków...

I do tego właśnie w 7 lat doprowadziły rządy koalicji PO-PSL. Państwo nie działa. Chuj, dupa, kamieni kupa. Państwo teoretyczne. Wybory przekręcają na naszych oczach. Ale spokojnie jestem pewny, że Lis, Olejnik, Kuźniar, Kajdanowicz i Agata Młynarska będą w stanie nam wytłumaczyć, że to IPSOS jest tragicznym ośrodkiem, a wybory odbywały się zgodnie z procedurami, a liczenie głosów to mistrzostwo świata. I spokojnie będzie można zacząć kolejną edycje „Tańca z gwiazdami”. Może nawet Geriatryka-Seniora do udziału zaproszą?

Swoją drogą to ciekawe kto poniesie konsekwencję tego burdelu i dlaczego nikt.

W TV Republika nawet senator PO Aleksander Świeykowski stwierdził, że wybory trzeba powtórzyć. Takie głosy są coraz częstsze i głośniejsze. Tyle, że powinni za całość zapłacić Geriatrycy. I raczej sami będą w komisjach siedzieć, bo jestem jakoś dziwnie spokojny że nikt normalny już tam nie pójdzie.

Rano wypowiedział się niejaki prof. Radosław Markowski: "Zadaję panu prezesowi Kaczyńskiemu pytanie: w jakim sensie pan wygrał?Czy będzie pan premierem? Nie, nie będzie. Czy pańscy politycy zostaną ministrami? Nie, nie zostaną". Myślę, że powinien najpierw sprawdzić co za wybory będzie komentował... Ale przecież i tak wygrało PSL więc zdanie można uznać za niebyłe.

Tymczasem Środa: „Jeszcze nie do końca wiadomo, jakie są wyniki ostatnich wyborów, ale wiadomo, że wygrał je patriarchat”.

Profesorowie... Hartman, Środa, Markowski, Niesiołowski... To są profesorowie! Dzięki Bogu, że mam tylko licencjat.

A to wszystko i tak nic przy tym co będzie w Sulęcinie. W drugiej turze wyborów na burmistrza (a może wójta?) rywalizować będzie zięć i teściowa. Jak to Dekoder mówił o „świętach i biciu teściowej karpiem”? To chyba coś takiego.

Już po wyborach więc ukochany rząd mógł ogłosić plan budowy dróg. Jakiś 17 w ciągu ostatnich kilku miesięcy. I tak dowiedzieliśmy się, że do 2023 roku Między Gdynią a Szczecinem powstanie S6. Fantastycznie. W zamian prawdopodobnie nie powstanie odcinek A1 między Piotrkowem Trybunalskim a Częstochową oraz S7 pomiędzy Warszawą, a Płońskiem. I dobrze. Po co to komu. Należy jeździć rowerami i komunikacją zbiorową.

W Tuszynie ktoś wpadł na pomysł żeby plac zabaw nosił imię Kubusia Puchatka. Pewnie myślicie, że to sympatyczna postać? Ni chuchu... Jeden z radnych zaprotestował i zaproponował Misia Uszatka. Argument koronny: Uszatek ma na sobie spodenki, a Puchatek świeci gołym tyłkiem. A jako, że w jej okolicach "niczego nie ma", to wskazuje zdaniem radnego, że Puchatek to... "ona".
Dalej poszła radna, która wie nawet, skąd taki transseksualizm u misia ze Stumilowego Lasu. Jej zdaniem Puchatek jest kobietą, bo autor książki, A.A. Milne, miał problemy z samoidentyfikacją płciową i dlatego - jak wynika z informacji radnej – w wieku 63 lat tępą brzytwą obciął sobie jądra! W tej sytuacji rozumie się, że z takim imieniem dla placu zabaw to nie bardzo...
Aż obejrzałem sobie pluszaki siostrzenicy. Żaden z nich „w okolicach dupy niczego nie ma”. Może sobie obcięły? Jak żyć?

A najciekawsze jest to, że oni tak na poważnie. Póki co jest 7:7 (1 się wstrzymał). Dogrywka już w nowym składzie.

Na prawie koniec o kolejnym skandalicznym zachowaniu zwierząt. I to jest naprawdę info dnia. Uchatki antarktyczne na wyspie Mariona gwałcą pingwiny królewskie. „Wszystkie zaobserwowane akty agresji przebiegały w podobny sposób. Uchatki goniły pingwiny, aż je w końcu łapały i dosiadały. Stosunek trwał około pięciu minut, ale przerywały go na chwile odpoczynku”. Trzeba koniecznie wysłać tam misję feministek pod dowództwom Środy! Natychmiast.

I gdzie są Skipper, Kowalski, Rico i Szeregowy gdy są tak ziomkom potrzebni?

Na koniec o piłkarzolach. Otóż znowu nie przegrali. Zremisowali 2:2 ze Szwajcarią. Swego rodzaju rekord pobił Michał Żyro, który wszedł na boisko w 53 minucie, a w 83... zszedł po drugiej żółtej kartce. Zawsze to jakieś osiągnięcie. A zapomniałbym. Bramki na Polaków strzelili Jędrzejczyk i Milik. Dla Szwajcarów bramki zdobyło dwóch Szwajcarów.

Dobranoc.

Czytany 1215 razy